Tworzenie i organizacja „aktywnej rezerwy” Sił Zbrojnych na przykładzie brytyjskiej Armii Terytorialnej

11 stycznia 2019 Avatar photo Robert Gmyrek

W lipcu 2010 roku ruszył w Wojsku Polskim projekt Narodowych Siłach Rezerwowych, zakładający uzupełnienie armii zawodowej przez tzw. „aktywną rezerwę”. Urzędnicy w Ministerstwie Obrony Narodowej i Sztabie Generalny WP założyli, że w styczniu 2011 r. w Narodowych Siłach Rezerwowych będzie służyć 10 tys. żołnierzy rezerwy. Mimo deklaracji Ministra Obrony Narodowej, zaangażowania ogromnych sił i środków (min. potężnych nakładów na kampanię reklamową w TV) okazało się, że do stycznia 2011 r. udało się pozyskać tylko 3 tys. członków NSR. Szef Sztabu Generalnego oficjalnie przyznał się do porażki związanej z poszukiwaniem ochotników do NSR i zwrócił się do ministra obrony narodowej z propozycją nowelizacji przepisów związanych z warunkami funkcjonowania NSR1.

To, że cały projekt zakończy się totalną klapą było bardzo proste do przewidzenia (pisałem o tym już w czerwcu 2010 w artykule „Mit NSR2, w którym przybliżyłem założenia NSR i argumenty dlaczego realizacja tego projektu może się nie udać), pytanie dlaczego specjaliści z MON i SzG tego nie przewidzieli i mimo deklaracji nie sięgnęli do rozwiązań stosowanych w armiach zachodnich. Nie ruszając się z fotela i w zasadzie ograniczając się do zasobów dostępnych w internecie zebrałem materiały na temat szkolenia rezerw w armii brytyjskiej, które zaprezentuje w niniejszym artykule. To samo mogli zrobić specjaliści z MON, choć przecież mieli (i mają) dużo większe możliwości – np. mogli zwrócić się o oficjalną pomoc / konsultacje do Brytyjczyków czy Amerykanów i myślę, że bez problemów w tej kwestii sojusznicy pomogliby, choć najprostszym i najszybszym wyjściem byłoby sięgnąć po polskie rozwiązania wypracowane na Akademii Obrony Narodowej przez takich specjalistów jak profesorowie Józef Marczak, Ryszard Jakubczak, Jacek Pawłowski czy dr Krzysztof Gąsiorek.

Analizując system rezerw w brytyjskiej armii trzeba oczywiście zdawać sobie sprawę, że jest ona dwukrotnie liczniejsza niż polska armia – obecnie w armii brytyjskiej służy 177 840 żołnierzy z czego 35 500 służy w Royal Navy (Królewska Marynarka Wojenna), 102 200 w British Army (Wojska Lądowe) i 40 140 w Royal Air Force (Królewskie Siły Powietrzne). Ponadto Brytyjczycy deklarują, iż posiadają ponad 168 tys. ochotników – rezerwistów (patrz tabela nr 1 – dane z portalu internetowego armedforces.uk) z których blisko 38 tys. służy w Territorial Army (Armii Terytorialnej), a pozostali to członkowie Regular Reserve (Regularna Rezerwa), najczęściej to byli żołnierze zawodowi, stanowiący uzupełnienie sił operacyjnych, czyli odpowiednik polskiego NSR-u3. Dość duży jest brytyjski budżet obronny, który w roku 2009 wynosił 69,271,000,000 dolarów (budżet polskiej armii to 10 miliardów dolarów)4, przy czym budżet Armii Terytorialnej wyniósł około 541 milionów dolarów – czyli około 0,78% całego budżetu obronnego. Mimo tych różnic myślę, że warto przeanalizować rozwiązania stosowane przez brytyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej (Ministry of Defence ?MoD) związane z organizowaniem i szkoleniem ochotniczej rezerwy armii brytyjskiej. Zanim jednak przejdę do omawiania rozwiązań systemowych chciałbym w kilku krótkich słowach przybliżyć strukturę i zasady funkcjonowania Armii Terytorialnej.

2.jpg
Tabela nr 1 za portalem armedforces.uk5

Ze strony internetowej armii brytyjskiej możemy się dowiedzieć, że: „…Armia Terytorialna (Territorial Army – TA) jest częścią sił rezerwowych w Wielkiej Brytanii i wraz z Regularną Rezerwą (Regular Reserve) zapewnia wsparcie dla regularnej armii w kraju i za granicą. Idea funkcjonowania Armii Terytorialnej opiera się spełnieniu zainteresowań związanych z wojskowością („żołnierką”) w wolnym czasie”. Możemy też przeczytać, że przystąpienie do „TA to świetny sposób na nowe wyzwania w życiu, służba ta pomaga zdobycie nowych umiejętności i nowych uprawnień. Nie trzeba przy tym rezygnować z pracy lub cywilnych zobowiązań, a ponadto Territorials (tak potocznie nazywani są członkowie TA) otrzyma wynagrodzenie za całość odbytych szkoleń6.

TA jest największą formacją ze wszystkich sił rezerwy, choć poza TA aktywna rezerwa występuje też w Marynarce Wojennej (Royal Naval Reserve – RNR), w piechocie morskiej (Royal Marines Reserve – RMR) i Siłach Powietrznych (Royal Air Force Volunteer Reserve – RAFVR). Ta jest podzielona na trzy rodzaje jednostek: krajowe, regionalne i sponsorowane. W Wielkiej Brytanii znajduje się 236 jednostek TA rozmieszczonych w 206 miastach7. Jednostki krajowe, których w całej Wielkiej Brytanie jest tylko 14, są bardziej wyspecjalizowane niż jednostki regionalne, a wiele wolnych etatów w ofercie dla kandydatów kierowanych jest do osób, które posiadają odpowiednie doświadczenie i kwalifikacje z życia cywilnego. Choć nierzadko też jednostki te poszukują ochotników, którzy nie mają doświadczenia zawodowego związanego z przyszłą służbą ale chcą zdobyć kwalifikacje. Jednostki te funkcjonują często jako pododdziały w wojskach operacyjnych (regularnych), ale też występują jako organiczne pododdziały. Mankamentem służby w jednostkach krajowych jest fakt, że ich członkowie muszą przebyć spore odległość w celu odbycia szkoleń. W zamian wszystkie koszty podróży zostają zwrócone, a w szkoleniowym cyklu rocznym jest mniejsza liczba dni realizowanych ćwiczeń. Jednostki krajowe to jednostki specjalistyczne z następujących obszarów: artylerii, inżynieryjne, duszpasterstwa, łączności, sił specjalnych, lotnictwa, logistyki, medycyny, HR, mediów, wywiadu (w tym lingwistyki) oraz wsparcia infrastruktury. Roczne zobowiązanie szkolenia w jednostkach krajowych wynosi minimum 19 dni, zwykle składa się z dwóch weekendów i 15 dni dorocznego obozu szkoleniowego. Jednostki regionalne rozmieszczone są w całym kraju i jest ich 222. Mają one różne specjalizacje, począwszy od lekkiej piechoty, poprzez jednostki techniczne, logistyczne i łączności. Większość jednostek regionalnych nie ma wymogu szczególnych umiejętności ochotnika i zapewnia szkolenia w zależności od potrzeb. Przeważnie ochotnicy, którzy dołączają do armii jako Territorials służą w jednostkach regionalnych. Roczne zobowiązanie szkolenia w jednostkach regionalnych wynosi minimum 27 dni, w tym dwa tygodnie dorocznego obozu szkoleniowego, a szkolenia odbywają się w weekendy i czasami w jeden wieczór w tygodniu.

3.jpgNowym rozwiązaniem, które pojawiło się całkiem niedawno jest wprowadzenie nowej kategorii w TA określonej mianem rezerwy sponsorowanej lub też jednostek sponsorowanych. Pracownicy przedsiębiorcy, którzy zgodzili się dołączyć do rezerwy kontynuują prace z zakresu swojej cywilnej działalności w ramach zadań TA na zasadzie porozumienia pomiędzy przedsiębiorą a brytyjskim MON (MoD). Około 2000 sponsorowanych rezerwistów służyło w Iraku i Afganistanie8.

Foto: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=453821349042&set=a.218905974042.129979.218750784042

Zasady rekrutacji do Territorial Army

Dla wszystkich ochotników, którzy chcą zaciągnąć się do brytyjskiej armii funkcjonuje specjalna strona internetowa – . Na stronie tej utworzono specjalną zakładkę dla ochotników do Territorials, gdzie tak oto zachęca się ochotników do TA: „…w TA, możesz połączyć karierę cywilną i szkolenie wojskowe w wolnym czasie. To daje co najlepsze z obu światów Twojego działania: emocje działalności w Armii oraz bezpieczeństwo aktualnego miejsca pracy. Ponieważ kształcenie odbywa się w weekendy i/lub wieczorem, łatwo połączyć te dwa środowiska i jeszcze pozostaje czas dla rodziny i przyjaciół”9. Ochotnik, który będzie chciał służyć w TA musi spełnić kilka podstawowych wymogów. Pierwsza kwestia to wiek ? ochotnik powinien mieć skończony 17. rok życia i nie więcej niż 43 lata, musi być obywatelem Wielkiej Brytanii, Irlandii lub obywatelem Wspólnoty oraz powinien mieszkać w Wielkiej Brytanii przez co najmniej pięć lat przed złożeniem wniosku o przyjęcie do TA. Jeśli kandydat na Territorials spełnia te wymagania to powinien skontaktować się z Wojskowym Biurem Informacji i Kariery (Army Careers Information Office) określanym w portalu jako pierwszy przystanek na drodze do przystąpienia do armii. Podczas wizyty w biurze ochotnik spotyka się z jednym z wojskowych doradców zawodowych, który jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania na temat każdego aspektu przystąpienia do TA. Następnie ochotnik powinien wykonać „4 kroki”, które pozwolą mu na szybkie znalezienie się w TA. Krok pierwszy to wybór rodzaju jednostki terytorialnej. Najprościej jest trafić do jednostki lokalnej, ponieważ są one rozrzucone po całym kraju i dojść często rekrutują ochotników z najbliższej okolicy. Przy wyborze jednostki ochotnik musi wziąć pod uwagę, iż niektóre jednostki będą miały nieco inne wymagania wstępne, szczególnie jeśli poszukują specjalistów, to wtedy trzeba wykazać się odpowiednim doświadczeniem zawodowym i kwalifikacjami. Krok drugi to skontaktowanie się z wybraną jednostką i umówienie się na wizytę. Podczas takiej wizyty ochotnik ma możliwość porozmawiać z innymi żołnierzami i podjąć decyzję aplikowania do danej jednostki. Jeśli ochotnik chce dołączyć do jednostki krajowej, to jego pierwsza wizyta może pokrywać się z rozmową kwalifikacyjną. Krok trzeci to otrzymanie zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Krok czwarty to zaproszenie na Selekcję Rekrutów (Recruit Selection Course), gdzie ochotnik wykonuje określone testy psychiczne i fizyczne. Jeśli je zaliczy, formalnie wstąpił do TA i rozpocznie szkolenie podstawowe. Kandydaci na oficerów poza czterema krokami, które są jednakowe dla wszystkich muszą wykonać jeszcze dwa dodatkowe kroki ? krok 5 to podejście do selekcji na oficera (pomimo spełnionego wymogu związanego np. z posiadaniem wyższego wykształcenia), którą prowadzi Oficer Doboru Personelu (Army Officer Selection Board – AOSB) i polega ona na przejściu szeregu testów sprawdzających umiejętności przywódcze i umiejętność pracy w zespole. Po pozytywnym zaliczeniu testów następuje krok szósty czyli udział w trzytygodniowym kursie w prestiżowej Królewskiej Akademii Wojskowej (Royal Military Academy ) w Sandhurst10.

4.jpg
Foto:

Szkolenie

Na stronie internetowej armii brytyjskiej możemy się dowiedzieć, że „Szkolenie podstawowe jest wyzwaniem i przyjemnością”11. Wszyscy żołnierze TA przechodzą takie samo szkolenie podstawowe, które muszą zaliczyć z wynikiem pozytywnym. Szkolenie podstawowe (czyli tzw. unitarne) trwa zwykle około roku. W jednostkach regionalnych szkolenie podstawowe jest rozłożone na kilka weekendów i jest realizowane albo w jednostce macierzystej albo w jednym z wielu ponadregionalnych centrów szkolenia TA. W przypadku jednostek krajowych TA, szkolenie podstawowe jest realizowane na podobnych zasadach jak w jednostkach regionalnych lub też poprzez dwa scentralizowane dwutygodniowe kursy. Podczas szkolenia podstawowego Territorials nauczy się regulaminów, terminologii wojskowej, opanuje podstawową wiedzę na temat taktyki wojskowej, zapozna się z obsługą broni, pozna zasady pierwszej pomocy, nauczy się czytania map. Zwieńczeniem szkolenia unitarnego jest dwutygodniowy kurs w ośrodku szkoleniowym (Army Training Regiment), na którym ochotnicy są skoszarowani. Kurs prowadzony jest przez doświadczonych żołnierzy armii regularnej. Kurs kończy się serią testów sprawdzających i uroczystym apelem (tzw.: Parade), na który można zaprosić rodzinę i przyjaciół. Następnie Territorials odbywa szkolenia specjalistyczne związane z przydzielonym etatem. Czas potrzebny do wykonania tych kursów zależy od dostępnego wolnego czasu i specjalności. Po ukończeniu szkolenia specjalistycznego Territorials dołącza do swojej jednostki gdzie realizuje roczne zobowiązanie szkoleniowe związane z planem szkoleniowym jednostki. Jeśli Territorials szkoli się na oficera to szkolenie składa się z kilku modułów i trwa w sumie 59 dni. Realizowane jest w weekendy i podczas krótkich kursów stacjonarnych w Regionalnym Centrum Szkolenia lub w Royal Military Academy w Sandhurst.

Wynagrodzenie i świadczenia

Za udział w szkoleniach Territorials otrzymuje wynagrodzenie, które jest naliczane w oparciu o roczne wynagrodzenie otrzymane przez żołnierza armii regularnej w pełnym wymiarze czasu, o takiej samej specjalności, etacie i stopniu oraz doświadczeniu. Uposażenie jest wypłacone raz na kwartał za każdy pełny dzień szkolenia. Nowy żołnierz Armii Terytorialnej otrzyma 34,41L za każdy dzień szkolenia. Po zakończeniu szkolenia podstawowego, uposażenie wzrasta do 42,91L i zwiększa się w zależności od pełnionej funkcji i stopnia (patrz tabela nr 2). Uposażenie podchorążego bez wyższego wykształcenia rozpoczyna się od 39.27L, podczas gdy absolwent podchorąży otrzymuje 62.07L za dzień szkolenia. Raz na kwartał rozliczane są też podróże, posiłki i inne świadczenia należne według przepisów.

Kiedy Territorials spełni wymóg minimalnego szkolenia rocznego (27 dni w jednostce Regionalnej lub 19 dni w jednostce krajowej) otrzymuje raz na rok dodatkowe wynagrodzenie określane jako Training Bounty (Nagroda Szkoleniowa), które może dojść do kwoty 1600L w ciągu zaledwie pięciu lat (patrz tabela nr 3).

 

5.jpg
6.jpg
Tabela nr 212.

7.jpg
Tabela nr 313.

Poza podstawowym wynagrodzeniem armia refunduje szereg kosztów, które może ponieść członek jednostki terytorialnej. Najważniejsze z nich to koszty podróży, które bez względu na miejsce odbywania się szkoleń i ćwiczeń w kraju są w pełni zwracane. Jest to szczególnie ważne, jeśli ochotnik zdecydował się dołączyć do jednej z jednostek krajowych, których jest tylko 14. Bezpłatne są także wszelkie posiłki gdy Territorials jest na służbie lub na szkoleniu. Territorials otrzymuje także ekwiwalent za mundur oraz bezpłatnie otrzymuje elementy zestawu wyposażenia.

Jeśli Territorials wyjeżdża na operacje za granicą, otrzymuje wynagrodzenie w ramach TA (za każdy dzień pobytu na misji), plus ewentualnie różnicę między zarobkami w cywilu (jeśli takie wystąpią), a także prawo płatnego urlopu po powrocie. Territorials może również ubiegać się o wszystkie premie finansowe, które otrzymują inni żołnierze armii regularnej w ramach dodatkowego wynagrodzenia przysługującego za udział w operacji zagranicznej. Pobyt Territorials na operacji zagranicznych trwa około sześciu miesięcy.

 

8.jpg
Foto: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=453822179042&set=a.218905974042.129979.218750784042

Dodatkowe bonusy (korzyści)

Poza korzyściami finansowymi TA proponuje swoim żołnierzom bonusy poza finansowe, takie jak: wycieczki z przygodami, uprawianie sportu czy spotkania towarzyskie. Czytając na stronie internetowej www.armyjobs.mod.uk o „wycieczkach z przygodami” oferowanymi przez TA można odnieść wrażenie że znaleźliśmy się na stronie jakiegoś biura podróży: ?Lasy Belize w Ameryce Południowej i Brunei w południowo-wschodniej Azji, równiny Kenii, czy sieć jaskiń wewnątrz Gibraltaru mają do odegrania pewną rolę w szkoleniu żołnierzy, jak służyć w różnych warunkach klimatycznych. Ale nie wszystkie szkolenia muszą dotyczyć tylko wojskowych umiejętności. Jeśli żołnierz TA weźmie udział w ćwiczeniach poza granicami państwa, są szanse, że znajdzie się trochę czasu, który będzie można spędzić trochę na lokalnych atrakcjach, takich jak szkoły nurkowania i sportów wodnych, gdzie można uzyskać kwalifikacje w zakresie sportów ekstremalnych?14. Wycieczki z przygodami organizowane są w ośrodkach szkoleniowych za granicą jaki i w Wielkiej Brytanii, często w ramach odpoczynku i relaksu pod koniec długiego ćwiczenia. Wiele z tych wyjazdów jest dotowanych przez różne związki sportowe TA, a Territorials ma szansę na zdobycie kwalifikacji, takich jak świadectwo nurkowania PADI lub uprawnienia przewodnika górskiego. Drugą formą aktywności oferowaną przez TA są szkolenia z przygodami takie jak: wspinaczka, skoki spadochronowe i nurkowanie, jest to kolejny ważny aspekt sportu w TA.

Następnym z bonusów jest możliwość udziału w sportach indywidualnych i drużynowych. Od nieformalnych zawodów w weekend do konkursów sportowych w szerokim zakresie organizowanych przez wojsko. Każda jednostka posiada własnych instruktorów wychowania fizycznego, którzy doradzą, jak zdobyć i rozwijać swoje sportowe pasje. Ważnym aspektem w ramach działań w TA jest życie towarzyskie. Czasami chodzi o wyjście z ludźmi z jednostki po zakończeniu szkolenia, ale są bardziej formalne okazje, jak oficjalne obiady i kolacje, gdzie Territorials jest zachęcany do zabrania ze sobą przyjaciół i rodziny. Jedyną rzecz, której Territorials nigdy nie będzie musiał zrobić -jak czytamy na portalu – to wybrać między życiem społecznym a działalnością wojskową.

Relacje z pracodawcami / przedsiębiorcami

Jednym z kluczowych elementów sukcesu TA jest dobra wola, wsparcie i zachęty od organizacji pracodawców. Wielu pracodawców przyjęło politykę przyjazną TA, dzięki czemu nie ma problemów z uzyskaniem wolnego czasu na zobowiązania pracownika ? żołnierza TA w zakresie szkolenia. Są też organizowane imprezy, które dają możliwość żołnierzowi TA do wprowadzenia pracodawcy do swojej jednostki.

Kiedy ochotnik ? pracownik staje się członkiem TA, daje automatycznie zgodę Ministerstwu Obrony do bezpośrednich kontaktów z pracodawcą. W celu poprawy stosunków między pracodawcami a członkami Sił Rezerwy takich jak TA oraz zrozumienia wzajemnych korzyści i zacieśnienia współpracy między pracodawcami, Ministerstwem Obrony Narodowej a rezerwistami, w październiku 2002 r. została utworzona organizacja SaBRE – Wsparcie Brytyjskich Rezerwistów i Przedsiębiorców (Supporting Britain’s Reservists and Employers). Aby zapewnić dotarcie SaBRE do wszystkich pracodawców, utworzono 13 biur regionalnych oraz siedzibę główną w Londynie. Zadaniem 13 dyrektorów regionalnych jest rozwijanie kampanii dla utrzymania poparcia dla Ochotniczej Rezerwy Sił Zbrojnych (Volunteer Reserve Forces – VRF) w ich regionie. Odbywa się to przez otwarty dostęp do informacji na temat VRF oraz podnoszenie świadomości wśród pracodawców poprzez aktywny PR. SaBRE posiada specjalną stronę internetową: , gdzie są informacje skierowane zarówno do pracodawców jak i przedsiębiorców. Ponadto jest specjalna bezpłatna infolinia telefoniczna obsługiwana przez pracowników SaBRE15. Co ciekawe kampania SaBRE jest wspierana zarówno przez główne partie polityczne jak i organizacje pracodawców i pracowników: Konfederację Przemysłu Brytyjskiego (CBI), Instytut Dyrektorów (IOD), Federacja Pracodawców Inżynierów (EEF) i Kongres Związków Zawodowych (TUC).

Organizacją, która bezpośrednio reprezentuje interesy pracodawców przed Ministerstwem Obrony Narodowej (MoD) jest Narodowy Komitet Doradczy Pracodawców (The National Employer Advisory Board – NEAB). NEAB kontaktuje się bezpośrednio z Sekretarzem Stanu ds. Obrony w MoD. Jej najważniejsze funkcje to: zapewnienie przepływu informacji pomiędzy pracodawcami a MoD, kierowane niezależnych opinii do Sekretarza Stanu ds. Obrony w kwestiach związanych z zatrudnieniem rezerwistów, doradztwo w zakresie rozwoju strategii, treści i kierunków kampanii Sabre, doradztwo w zakresie efektywności i skuteczności prowadzenia kampanii Sabre. Za pośrednictwem tych organizacji pracodawcy mają bezpośredni wpływ na to jakiej umiejętności będą nabywali rezerwiści – pracownicy, tak aby można byłoby dobrze wykorzystać je w miejscu pracy. Territorials są zatrudniani przez pracodawców w całym kraju. Do tej pory 222 samorządów lokalnych, a także największe brytyjskie firmy od Allianz do Yell.com wyraziły poparcie dla mężczyzn i kobiet ze wszystkich rodzajów sił rezerwy. Nawet jeśli pracodawca nie chce oficjalnie uznać kluczowego wkładu Territorials dla armii i dla przedsiębiorstwa, to żołnierze – pracownicy TA są dobrze chronieni przez prawo.

Regulacje prawne

9.jpgPrawa Territorials są chronione przez ustawę tzw. Gwarancji Zatrudnienia z 1985 roku. Jeżeli pracodawca rozwiąże umowę o pracę bez zgody Territorials, a przyczyną jest zobowiązania do pełnienia służby wojskowej w rezerwie, to jest winny przestępstwa. Sprawa trafia do Sądu i w przypadku wygranej Sąd zasądza zapłatę wysokiego odszkodowania. Obowiązkiem każdego żołnierza ? pracownika, który przystąpił do TA jest poinformowanie pracodawcy o tym fakcie, uzyskanie informacji od pracodawcy na temat prowadzonej polityki firmy względem żołnierzy „aktywnej rezerwy”, podawanie z dużym wyprzedzeniem terminu urlopu szkoleniowego oraz informowanie pracodawcy, jeżeli Territorials wyjeżdża na operacje zagraniczną. Drugim ważnym aktem prawnym są przepisy dt. mobilizacji żołnierzy TA ? tj. Regulacja 2005 (SI 2005/859), która między innymi reguluje wszelkie sprawy finansowe zarówno przedsiębiorcy jak i pracownika – rezerwisty. W przypadku rezerwistów regulacje te dotyczą kwestii związanych ze zobowiązaniami hipotetycznymi oraz ubezpieczeniami. Rezerwiści mogą też starać się o uzyskanie określonych pułapów finansowych, które np. uzyskiwali w cywilu oraz o refundację niektórych świadczeń. Pracodawcy w ramach Regulacji 2005 mogą ubiegać się o zwrot kosztów nieobecności pracownika – rezerwisty (do wysokości 110? za dzień), kosztów za wynagrodzenia i za godziny nadliczbowe za pracowników, którzy muszą zastąpić nieobecnego pracownika – rezerwistę, zwrotu jednorazowych kosztów związanych z powrotem rezerwisty na stanowisko pracy (np. ponowne przeszkolenie). Pracodawcy nie są zobowiązani do zapłaty rezerwiście wynagrodzenia lub świadczeń w czasie, gdy został on zmobilizowany. Jeśli pracodawca zdecyduje się na kontynuowanie płacy rezerwisty, nie może ubiegać się o zwrot takich kosztów. Pracodawcy także nie mogą żądać zwrotu kosztów związanych z utratą zysków i obrotów firmy, wynikających z nieobecności zmobilizowanego pracownika. Jeżeli pracodawca uważa, że działalność firmy będzie poważnie ograniczona poprzez mobilizację pracowników – rezerwistów, może starać o zwolnienia lub odroczenia pracownika / pracowników rezerwistów. Pracodawca otrzymuje specjalny pakiet informacyjny zawierający dane na temat kosztów, które może odzyskać w związku z mobilizowanymi pracownikami – rezerwistami oraz szczegóły dotyczące wymaganych dokumentów zawartych w Regulacji SI 2005/589.

Foto powyżej:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=427486809042&set=a.218905974042.129979.218750784042

Wnioski

Porównując brytyjski system aktywnej rezerwy TA z proponowanymi rozwiązaniami polskiego systemu Narodowych Sił Rezerwowych widać jak daleko jesteśmy w tyle. I moim zdaniem nie jest to tylko problem związany z możliwościami finansowymi. Głównym problem są kwestie mentalne i niektóre rozwiązania czysto organizacyjne. Na przykład Brytyjczycy wypracowali bardzo czytelny system motywacyjny związanym z realizacją minimum zobowiązania szkoleniowego, tzw. nagrodę szkoleniową wypłacaną corocznie. O rozwiązaniach związanych z systemem szkolenia nawet nie ma co wspominać, bo podejrzewam, że szkolenie w ramach tzw. służy przygotowawczej trwające 4 miesiące jest o wiele droższe niż rozwiązanie przyjęte przez TA, czyli wydłużenie czasu szkolenia do jednego roku ale zamyka się ono w 27 dniach szkoleniowych w systemie weekendowo – wieczorowym w tym dwutygodniowym zgrupowaniu podsumowującym. Jako ciekawostkę dodam, iż taki system szkoleniowy funkcjonuje w polskich proobronnych organizacjach strzeleckich (ZS „Strzelec” OSW, Związek Strzelecki).

Druga kwestia to podejście twórców projektu NSR do przedsiębiorców. Autorzy koncepcji NSR chyba tkwią głęboko mentalnie w PRL-u, bowiem analizując rozwiązania przyjęte w tym projekcie można odnieść wrażenie, iż przedsiębiorcy są „złem koniecznym”, a ich interesy urzędników z MON-u i SzG za bardzo nie interesują. Zestawiając rozwiązanie brytyjskie np. SaBRE można odnieść wrażenie, że jesteśmy w drugim albo trzecim świecie.

Analizując rozwiązanie zastosowane przez Brytyjczyków nasuwa się pytanie, na jakich zachodnich systemach „aktywnej rezerwy” wzorowali się twórcy projektu NSR oraz czy kiedykolwiek u nas przynajmniej w połowie uda się wprowadzić podobne rozwiązania.

Grzegorz Matyasik


Przypisy:

1 – http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/475779,nabor_do_narodowych_sil_rezerwowych_armia_bez_7_tys_ochotnikow.html
2 – https://www.obronanarodowa.pl/index.php?module=Publicystyka&func=display&id=3
3 – http://infolinia.org/poradnik/news/6575/brytyjskie-sily-zbrojne.html
4 – http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_and_federations_by_military_expenditures
5 – http://www.armedforces.co.uk/army/listings/l0070.html
6
7
8 – http://www.armedforces.co.uk/army/listings/l0070.html
9
10
11
12
13
14
15